Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:56, 04 Sie 2007 Temat postu: Odnóże - urwane? |
|
|
Witam. Pragnę się dowiedzieć, czy ktoś z was miał może taki sam problem co ja i może ktoś zna przyczynę.
Otóż posiadam imago Sphodromantis Gastrica, piękna samica, dotąd było bez problemów z nią. Ostatnio trochę wyjeżdżałam (wiadomo, wakacje), więc zajmował się nią ojciec (dawał pokarm, trochę sprzątał). Wróciłam wczoraj i jakoś nie zwróciłam uwagi, ale... Gdy dziś przenosiłam ją z terra (30x25x25 cm) do faunaboxu, by wysprzątać terra (zmienić substrat itp.) okazało się, że brak jej tylnego odnóża. Znalazłam je w podłożu, czarne, nieco już podgniłe. Sama modliszka chodzi, nieco chwiejnie, ale daje sobie radę. Tylko kikut nieciekawie wygląda - wydaje się, że noga ułamała się lub odcięła jakieś pół centymetra za stawem, tak więc ma taki mały kikut pod odwłokiem.
I tu moje pytania: co się mogło stać? I czy przeżyje? Jest w stadium imago jakieś 1,5 miesiąca, nie jest przeznaczona do rozrodu, po prostu cieszy oko. Ale teraz... Cóż, wygląda dziwnie, ale daje sobie radę. Co mam robić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Keda
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 18:28, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Mogła o coś zahaczyć odnóże i je urwać albo karmówka ja uszkodziła i jako ze jej przeszkadzała modliszka sobie ją amputowała. Modliszki często tracą odnóża i żyją bez nich normalnie. Twoja na pewno da sobie rade tylko ze już jej ono nie odrośnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth_Marie
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm
|
Wysłany: Sob 23:31, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tak, to był mój post, ale zapomniałam się zalogować... Przepraszam...
Cóż, jestem przewrażliwiona na tym punkcie. Moja poprzednia, modliszka chińska, w stadium L4 rzuciła się na za dużego świerszcza, który mi biegał po pokoju (uciekł chyba z hodowli). Skutek? Nie było nic widać, a się wykrwawiła, bo jej zniszczył chwytaki. A ja nic nie zauwazyłam... Więc przewrażliwiona jestem. Ale zauważyłam, że gastrica daje sobie radę na gałęzi w terra, nawet wisi na niej na trzech nogach, chwytaki podkulając i... śpi. Więc może będzie dobrze.
Dziękuję za uspokojenie mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saussurii
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piastów
|
Wysłany: Pon 18:27, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zawsze chetni pomoc . No widze Keda ze ladnie sie wypowiadasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keda
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 20:01, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe :p dzięki staram sie pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth_Marie
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm
|
Wysłany: Pią 13:38, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jak się okazało, radzi sobie wspaniale. Może czasem wolniej chodzi po dnie terra, ale po gałęziach i kamieniach śmiga jak na wszystkich Cóż, czas zająć się nową modliszką, jaką dostałam, a tej dać spokojnie żyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth_Marie
Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm
|
Wysłany: Wto 10:52, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety, jest z nią gorzej... Nie daje sobie czaem rady na 3, jest kołowata, słaba, jak spadła z gałęzi na której biegała tak lezy, gdy pomagam jej wstać to ucieka, a zaraz potem pada... Nie wiem, co się stało, wszystko jest dobrze utrzymywane... Temperatura, wilgotność... Ale ten kikut wygląda na jakiś taki dziwnie "mokry"... O co tu chodzi?
Edit: Nie żyje. Musiałam ją uśpić. Nie dawała już rady, była słaba, widać było że nie przeżyje. Nie mogłam na to patrzeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saussurii
Administrator
Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piastów
|
Wysłany: Wto 20:26, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro... wspolczuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
VNI
Gość
|
Wysłany: Czw 14:04, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mja kiedyś straciła dwa tylne odnóża i przeżyła. Nawet polowała i po pewnym czasie wyliniała odzyskując łapy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MiLsen
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 1:15, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Moja kiedys straciła 2 chwytaki i przeżyła ale musiałem jej mączniaki przytrzymywać wykałączką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|